W sobotę 30.01 na treningu sekcji tenisa stołowego mieliśmy przyjemność gościć zawodników klubów I Ligi Przemysława Sałacińskiego oraz Tomasza Dubniaka, którzy przeprowadzili pokaz gry i zaznajomili naszych zawodników z technikami podstawowych uderzeń w tenisie stołowym. Następnie zawodnicy rozegrali pokazowego seta między sobą i na sam koniec każdy z naszych zawodników mógł poćwiczyć z Przemkiem i Tomaszem, skorzystać z uwag odnośnie swojej gry.
Pokaz cieszył się dużym zainteresowaniem, było to bardzo owocne i wartościowe spotkanie, mamy nadzieję, że nie ostatnie.
Już po zakończonych zajęciach Przemek i Tomek zgodzili się udzielić wywiadu , który przeprowadziło dwóch naszych zawodników Maks Demucha i Michał Sobolewski.
O swoich początkach w tenisie stołowym, tym co ważne i swoich sukcesach Michał Sobolewski i Maks Demucha w rozmowie z Przemkiem Sałacińskim i Tomkiem Dubniakiem.
Michał Sobolewski,Maks Demucha – Jak zaczęła się wasza przygoda z tenisem stołowym ?
Przemek Sałaciński – Na samym początku mama zapisała mnie do Pałacu Młodzieży w PKiN. Następnie już w V klasie szkoły grałem w klubie Spójnia Warszawa.
Tomek Dubniak – Na początku grałem z wujkiem na stole, który znajdował się w domu, po czym myśląc, że gram dobrze zapisałem się na turniej Grand Prix Bielan, gdzie spotkałem swojego przyszłego kolegę klubowego, który mnie ograł czym byłem zdziwiony, że można tak dobrze grać i w konsekwencji również trafiłem do KS Spójnia.
M.S. ,M.D. - Dlaczego akurat tenis stołowy, co Was zafascynowało w tej dyscyplinie ?
P.S. - Wcześniej uprawiałem judo, które było dla mnie troszkę monotonne, próbowałem grać też w tenisa ziemnego i stołowego równocześnie, jednak sukcesy w tenisie stołowym przyszły wcześniej niż w ziemnym i skoncentrowałem się już na tenisie stołowym.
T.D. - Na początku grałem w piłkę nożną i tenisa, w pewnym momencie te dyscypliny zaczęły się nakładać i wybrałem tenisa. W tej grze sam decyduję o sobie, technika odgrywa tu wiodącą rolę, zagrania są ciekawe, nie jest to tak powtarzalny sport.
M.S. , M.D. - Jakie są Wasze największe dotychczasowe sukcesy ?
P.S. - Na pewno brązowy medal na Mistrzostwach Polski Juniorów w grze deblowej oraz odmianie tej gry nazywanej ping-pongiem czyli w grze deskami bez okładzin. W 2017 r. Byłem brązowym medalistą Mistrzostw Europy.
T.D. - Wygrywałem zawody na poziomie wojewódzkim ( Mazowiecka Olimpiada Młodzieży) oraz start w drużynie na Mistrzostwach Polski Juniorów.
M.S. , M.D. - Czy jest ktoś na kim się wzorujecie, Wasz największy autorytet ?
P.S. - Nie mam jednego zawodnika, który by mnie inspirował, mam wielu, z których mogę czerpać coś dla siebie. Od każdego z nich mogę czegoś się nauczyć, ale na pewno francuski gracz Adrien Mattenet.
T.D. - Ja tez podobnie jak Przemek, bardzo podobała mi się gra Kalinikosa Kreangi, który dysponował potężnym uderzeniem, bardzo widowiskowym. Ale generalnie od każdego bierze się jakieś zagrania.
M.S. , M.D. - Co byście poradzili osobom początkującym, chcącym uprawiać tenis stołowy ?
P.S. - Jeśli mogę coś doradzić to na pewno regularność w treningach niezależnie ile razy w tygodniu trenujemy, te treningi trzeba zrobić. Organizm zapamiętuje ruch, technika i regularność jest najważniejsza. Oprócz samego grania trzeba pamiętać, że rozwija się jedna strona ciała, dlatego trzeba wzmacniać tez tę druga stronę, żeby zapewnić równowagę, rozwijać bardzo nogi bo one są bardzo ważne.
T.D. - Ja bym oprócz tego co Przemek powiedział dodał, że warto co pewien czas weryfikować swój poziom, jeździć na turnieje, tak żeby nie grać cały czas z tymi samymi osobami, bo tu gracie na siebie, wewnątrz ta gra jest łatwiejsza. Grając z inna osobą, spoza klubu gra się inaczej, ta osoba gra inna rotacją, innym tempem, ta gra daje Wam informację w jakim punkcie jesteście i czy się rozwijacie.
M.S., M.D. - Dziękujemy bardzo za rozmowę